Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Coraz częściej staje przede mną pytanie: Jakie jest moje serce? Co w nim tak naprawdę jest? Pan Jezus puka do drzwi mojego serca. Nie wchodzi sam. Nie jest przecież intruzem. Czeka na moje zaproszenie. Czy usłyszę Jego pukanie? A może wolę głośniej nastawić telewizor czy radio, by nie słyszeć głosu Jezusa? Chwilę, Panie, jeszcze nie teraz. Poczekaj. Muszę coś dokończyć. I tak wciąż przed głosem Pana uciekam. A Pan Jezus cichutko puka i pyta: Czy Mnie wpuścisz? Czy mogę już wejść? Tak, Panie, proszę wejdź do mojego serca i uczyń sobie w nim mieszkanie. Jezu, dziękuję Ci za każde Twoje słowo, które szepczesz mi do ucha. Chcę nim żyć. Przepraszam, że tak długo zwlekam , aby otworzyć dla Ciebie moje serce. Panie, dzisiaj bardzo Cię potrzebuję.

Zofia Hołubicka