Ewangelia według św. Mateusza

Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie,
niech się święci imię Twoje!
Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego! Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

“Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie”. Wiele razy stawiam sobie pytanie: Jaka jest moja postawa na modlitwie? Czy potrafię otworzyć swoje serce, aby usłyszeć głos Boga? Często moja modlitwa jest paplaniną, bezmyślnym powtarzaniem gotowych formułek a nie rozmową z Bogiem. Co mną kieruje, gdy modlę się? Tyle mam intencji, tyle spraw do załatwienie z Bogiem. Po co to wszystko, przecież On najlepiej wie, czego mi potrzeba. Dziękuję Ci Jezu, że po raz kolejny przypominasz mi, że na modlitwie mam przede wszystkim słuchać i otwartym sercem przyjmować twoje słowo. Proszę Cie, Panie, ucz mnie każdego dnia żyć Twoim słowem i nieść Go innym. Z pokorą przyjmować Twoją wolę i ją wypełniać.
Jak wygląda Twoja modlitwa? Czy codziennie prosisz Ducha Świętego, aby napełniał Cię i ożywiał Twoją modlitwę? Czy słuchasz Jego głosu?

Zofia Hołubicka