Święta Bożego Narodzenia to czas radości , miłości który spędzamy z najbliższymi świętując Narodzenie Dzieciątka Jezus.
Ale czy zawsze tak jest?
Przykro się przyznać ale niestety wielu z nas chrześcijan zapomina co jest najważniejsze w tym czasie. Zapominamy , że w te szczególne magiczne dni najważniejszy jest Jezus Chrystus Bóg- Człowiek w Betlejemskiej Szopie.
Media, w których od listopada słychać piosenki klimatyczne , reklamują produkty w promocyjnych cenach bo na pewno jest ten produkt potrzebny każdej gospodyni domowej. Przecież bez sernika czy śledzika po kaszubsku nie odbędą się święta. Ten pośpiech aby wszystko kupić aby nie zabrakło soli czy kawy. Atmosfera w pracy, w domu , w sklepach jest tak napięta, że można by ją pokroić. Ten brak pomysłu na wymarzony prezent dla mężą, żony, dzieci. Przecież święta bez pięknych i drogich prezentów się nie liczą. Sprzątanie domów i mieszkań czasem resztkami sił. Najlepiej wszystko zrobię sama, bo ja wiem jak. Daj sobie kobieto pomóc. Tylko powiedz o co Ci chodzi. Mąż i dzieci dadzą radę , tylko daj im szansę. Tracimy rozum na błyskotki „jaki piękny łańcuch, a tamten stroik na stół będzie ślicznie wyglądał”. Ale chyba jeszcze więcej zamieszania jest podczas dekoracji i wyboru choinki. Ta za duża, tamta za mała, za bardzo rozłożysta, zbyt mało igliwia. Szok. Przerażenie.
Przecież mamy się cieszyć z Narodzenia Pańskiego a nie robić wyścigi kto lepiej przystroił dom czy mieszkanie, ile potraw ma na świątecznym stole czy jak ma ozdobione drzewko.
Zwolnijmy, zastanówmy się nad sensem co lub raczej Kto powinien być na Pierwszym miejscu w tym wyjątkowym czasie, który jest tylko jeden raz w roku.
Dla mnie ten Czas jest wyjątkowy. W kościele są odprawiane Roraty – Msza św ku czci Najświętszej Maryi Panny. Zapalana jest wówczas dodatkowa świeca Roratka, która jest symbolem Maryi.
Podczas rekolekcji adwentowych kolejki do konfesjonału nie maja końca. Bardzo cieszy ten fakt, że tylu z nas chce się pojednać z Bogiem, aby być w łasce uświęcającej i czekać na Narodzenie Dzieciątka Jezus. Ten wspaniały czas miłości i radości spędzamy w gronie rodziny, celebrując święta. Podczas Wigilii wraz z Pierwszą Gwiazdką zapalamy świecę wigilijną, odczytujemy fragment z Pisma Świętego z Ewangelii wg św Mateusza. Dzielimy się opłatkiem składając najszczersze życzenia. Następnie wspólnie zasiadamy do stołu nakrytego białym obrusem. Pod nim znajdziemy odrobinę sianka symbolizującego żłóbek. Na stole zawsze jest jedno puste nakrycie – dla zbłąkanego wędrowca. Pyszne potrawy, którym nie sposób się oprzeć. Następnie chwilka na przygotowanie i wyjazd na Pasterkę. Kolejne dwa dni rozpoczynamy Uroczystą Mszą Świętą Narodzenia Pańskiego. Odwiedzamy groby tych z rodziny i przyjaciół , których już nie ma z nami. A później miłe i radosne spotkania rodzinne. Wspólnie śpiewamy kolędy i pastorałki. Żarcikom i śmiechom nie ma końca. Oczywiście każdy otrzyma upominek , którym się cieszy jak małe dziecko. Jak dobrze, że jeszcze nie zaginęła ta tradycja wspólnych świąt, wspólnie spędzania wolnego czasu. Spacery, wygłupy młodszych i tych starszych. Zdjęcia upamiętniające różne ujęcia – takie niepozowane zawsze najlepsze.
Niestety co wspaniałe bardzo szybko się kończy i po cudownych dwóch dniach wraca szara rzeczywistość. Jednak pamiętajmy, że z Jezusem wszystko się ułoży. Każda modlitwa i prośba jest wysłuchana .
Dzieciątko Jezus nam błogosławi i cieszy się z każdego kto do Niego przychodzi.
On nigdy nas nie zostawi. Pamiętajmy, że Święta są tylko wtedy piękne jeśli są spędzone z Bogiem. Wóczas wszystko jest na właściwym miejscu jeśli On jest na pierwszym miejcu.
Wszystkim życzę pięknych i błogosławionych Świąt.

Justyna Olaszewska