W okresie Adwentu i Wielkiego Postu jest takich szczególnych kilka dni, kiedy możemy się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad swoim życiem. Te dni to również okazja do tego, aby być bliżej Jezusa. Często w te dni spowiadamy się i liczniej niż zwykle uczestniczymy we Mszy Świętej nie tylko w tygodniu, ale i w niedzielę. Te dni mają swoją wyjątkową nazwę. Jest to czas Rekolekcji. Jak ważne jest to, abyśmy w natłoku zajęć i obowiązków nie zapomnieli o tym co najważniejsze w Świętach Bożego Narodzenia oraz jak dobrze przygotować się do Świąt porozmawiam z naszym tegorocznym rekolekcjonistą adwentowym ks. Grzegorzem Adamiakiem.

Księże Grzegorzu, Adwent to taki szczególny czas oczekiwania na narodziny Zbawiciela. Co ksiądz szczególnie wyróżnił by w tym czasie? Na co powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę w okresie adwentu?
W jednym z proponowanych na czas adwentu czytań, zawartych w „Liturgii godzin” możemy przeczytać, że są trzy rodzaje przyjścia Pana Jezusa. Pierwsze: to, które wspominamy w Boże Narodzenie, narodziny w Betlejem, „gdy nadeszła pełnia czasu”. Drugie: zapowiedziane i oczekiwane przez nas, które dokona się na końcu czasów. I w końcu trzecie, które może się dokonać pomiędzy tymi dwoma. Przyjście, które jest owocem naszego osobistego zaproszenia i oczekiwania Pana Jezusa i odpowiedzi danej Mu przez każdego z nas. To doskonale opisuje istotę, sens i cel adwentu. I właśnie to trzecie przyjście dokonujące się w ciszy naszej modlitwy, cieniu konfesjonału i grudniowej zadumie jest najważniejsze dla nas „tu i teraz”.
Za tydzień rozpoczniemy w naszej farnej parafii rekolekcje adwentowe, które będzie ksiądz u nas prowadził. Jak ważna jest rola rekolekcji w okresie przygotowania na przyjście Jezusa?
Rekolekcje są propozycją „zwolnienia”, formą pomocy, w tym, by zmobilizować się do religijnego, głębszego przeżycia czasu adwentu i przygotowania się do świąt w perspektywie wiary, a nie tylko zewnętrznych aktywności. To taki moment, by zapytać siebie samego, czy w ferworze codziennych obowiązków, a potem świątecznych przygotowań, nie umyka mi czasem istota zbliżających się świąt i czy nie są one dla mnie ostatecznie jedynie zimową przerwą, mniej lub więcej zasłużonym i wyczekiwanym odpoczynkiem. Dla człowieka chcącego żyć wiarą to propozycja, okazja, szansa i pomoc w takim przygotowaniu.
Rekolekcje przeżywamy tylko dwa razy podczas roku liturgicznego podczas Adwentu i Wielkiego Postu. Jak ksiądz myśli, dlaczego tylko w tych dwóch okresach liturgicznych jest potrzeba uczestniczenia w rekolekcjach?
Myślę, że te „tylko dwa razy” to raczej takie minimum (jak przykazania kościelne) naszego duchowego wzrastania. Te dwa okresy poprzedzają najważniejsze dla nas święta i stąd zaproszenie i przypomnienie, że trzeba się do nich przygotować. Jak w wymiarze zewnętrznym traktujemy te święta poważnie, z zaangażowaniem, tak i wewnętrznym przygotowaniem (często nie jedynym) są właśnie rekolekcje. Ale nie muszą to być wcale jedyne rekolekcje, jakie przeżyjemy w ciągu roku.
Wiem, że nie można zdradzać przedwcześnie tematu rekolekcji, ale jak ksiądz uważa na czym w dzisiejszych czasach chrześcijanin powinien się skupić, aby dobrze przygotować się do Świąt?
Nie jest to chyba jakaś żadna „rekolekcyjna tajemnica”. Chodzi o to, by po pierwsze trochę zwolnić, zastanowić się jak wykorzystuję dany mi czas. Jak w tym czasie, który daje mi Pan Bóg dojrzewam, jak pogłębia się i wzrasta moja wiara. Czy spróbuję przeżyć te święta głębiej niż rok temu. Rekolekcje to chyba przede wszystkim zaproszenie do osobistego wysiłku i własnego spotkania z Panem Bogiem. Jeśli to nastąpi – nawet obok, czy bez większego wpływu rekolekcyjnych nauk – to ich cel zostanie osiągnięty.
Na koniec zapytam jeszcze o jedną ważną sprawę: Czy da się dobrze przeżyć okres Świąt Bożego Narodzenia bez rekolekcji, spowiedzi oraz przyjęcia Komunii Świętej?
Jeżeli to tylko zimowa przerwa w pracy, czy szkole to z pewnością tak. Jeśli doprecyzujemy, że chodzi o przeżycie go z wiarą to odpowiedź brzmi „nie”. No, może z wyjątkiem tych rekolekcji… Ale to trafna triada. W prawdziwym świętowaniu pomagają nam sakramenty pokuty i Eucharystii. To ich przeżycie daje nam gwarancję doświadczenia tego „trzeciego”, najważniejszego dla nas teraz narodzenia – przyjścia Pana Jezusa. Rekolekcje nie są sakramentem, ale mogą stać się pomocą, by się na nowo „pozbierać”, zmobilizować i przygotować do tych bardzo „bożonarodzeniowych” sakramentów. Można bez przygotowania zdać egzamin, bez wysiłku i przejęcia wykonać jakąś pracę, czy zadanie, ale jeśli się w to zaangażujemy i przygotujemy to efekt jest lepszy i owoce większe. Tak jest też, moim zdaniem, z rekolekcjami, spowiedzią i Komunią Świętą w kontekście Bożego Narodzenia.

Bardzo serdecznie dziękuję księdzu za udzielenie wywiadu na temat zbliżających się rekolekcji. Dzięki temu słowu jakie skierował ksiądz do nas będziemy mogli jeszcze lepiej przygotować się na przyjście Zbawiciela oraz przeżyć jeszcze owocniej czas rekolekcji. Życzę księdzu wielu Łask Bożych oraz Bożego Błogosławieństwa tak bardzo potrzebnych w procesie przemiany naszych serc.

Wywiad przeprowadził: Dawid Jankowski