19 czerwca 2009 roku – był upalny dzień, podobny do wielu wcześniejszych. Pracujące od kilku godzin w polu kobiety szukały wytchnienia. Dobrze się znały. Razem spożywały posiłki. Asia Bibi przyniosła wodę z pobliskiej studni. Włożyła kubek do wiadra, z którego wcześniej piły muzułmanki. Też chciała się napić. Robiła to w przeszłości wielokrotnie.

Tym razem jedna z kobiet zaalarmowała pozostałe, że woda jest nieczysta, ponieważ chrześcijanka napiła się ze wspólnego kubka. Na tym polegała cała jej wina.

Kobiety zaczęły ją zachęcać, by się oczyściła, przyjmując islam. Nauczona wieloletnim doświadczeniem Asia Bibi nie wdawała się w dyskusję wiedząc, że ta prowokacja może ją drogo kosztować. Gdy jednak nie ustępowały, powiedziała: „Jezus oddał za mnie życie. On jest Miłością. A co zrobił dla was Mahomet?”.

To stało się początkiem jej gehenny. Rozsierdzone kobiety najpierw same ją pobiły, a potem pobiegły po pomoc. Jedna z nich była żoną miejscowego imama. 37-letnią wówczas Asię Bibi aresztowano. Była torturowana.

Po kilku miesiącach sąd uznał ją za winną przestępstwa i skazał na karę śmierci przez powieszenie. Za kubek wody… Tym samym stała się w Pakistanie pierwszą kobietą skazaną na śmierć w wyniku tzw. ustawy o bluźnierstwie.

„Minutę przed ogłoszeniem wyroku złożyłam odcisk kciuka na dokumentach, których nawet nie umiałam przeczytać, bo jestem niepiśmienna. Naiwnie wierzyłam, że mnie uwolnią, przecież nie zrobiłam nic złego – wspomina Asia Bibi. – Tymczasem zebrany w sądzie tłum wiwatował. Musarat, z którą przecież pracowałam od lat, wciąż powtarzała: obraziła naszą religię, musi za to ponieść karę. A ja zaklinałam się, że nie obraziłam niczyjej wiary i wyciągając w górę złączone dłonie błagałam sędziego, by miał nade mną litość”.

Skazano ją też na grzywnę równą 2,5 rocznym zarobkom robotnika. Od sędziego usłyszała, że droga do wolności stoi przed nią otworem. Musi jedynie przejść na islam. Odpowiedziała: „ Wolę umrzeć jako chrześcijanka, niż wyjść na wolność jako muzułmanka ”. Te słowa powtarzała także w kolejnych latach niedoli. Za każdym razem pewno z większym trudem.

Po 9 latach więzienia i torturach, 7 listopada 2018, Asia Bibi została wypuszczona na wolność i obecnie „ukrywa” się w bezpiecznym miejscu ze względu na groźby pod jej adresem.

Powyższa historia pakistańskiej chrześcijanki doskonale odzwierciedla dzisiejszą Ewangelię, ponieważ możemy usłyszeć w niej o zapewnieniu Jezusa, że nasze życie będzie naznaczone prześladowaniami. Jakby prześladowanie za wiarę jest wpisane w życie chrześcijanina.

ks. Mateusz