“Siła człowieka nie polega na tym, że nie upada,
ale na tym, że potrafi się podnieść”.
Konfucjusz

Podczas jednej z rozmów, koleżanka zadała mi pytanie: Powiedz mi, dlaczego upadamy? Nie było to łatwe pytanie, ale po dłuższej dyskusji doszłyśmy do wniosku: upadamy dlatego, żeby nauczyć się, jak wstawać. Naukę powstawanie z naszych upadków ukazuje nam Jezus na swojej drodze krzyżowej. Każde potknięcie, każdy upadek boli. Bolało też Jezusa, ale On nie leżał, nie użalał się nad sobą, ale podnosił się i szedł dalej, do końca, aż na krzyż. Postawa Chrystusa na drodze krzyżowej, szczególnie przy upadkach, jest dla mnie wskazaniem, by lepiej przyglądać się swoim potknięciom w codziennym życiu . W każdym upadku Jezus wzywa nas do przyjęcia pewnej postawy, która pomoże nam w wędrówce do nieba. Aby nie potknąć się musimy patrzeć pod nogi. Nie możemy liczyć, że Pan Bóg wszystkie przeszkody spod nóg nam usunie. Dał nam przecież wolną wolę, możemy wybierać. Mamy wzrok, spostrzegawczość, zdolność rozumowania i wyciągania wniosków. Tak, mamy te darmowe dary, ale czy z nich korzystamy? Gdy czasem zdarza się upaść, Jezus uczy podnoszenia. Zachowaj godność, nie leż, nie pełzaj, nie jęcz, ale wstań i idź dalej. Jezus Ci pomoże.
Do unikania naszych potknięć i upadków bardzo potrzebna jest cierpliwość. Gdy w naszym życiu coś się nie udaje najczęściej rezygnujemy i czujemy zniechęcenie. Szatan tylko na to czeka. Zaciera ręce, gdy się denerwujemy, jesteśmy nie mili a może nawet przeklinamy. A Pan Bóg cicho i spokojnie przemienia naszą złość i gniew w siłę, która pozwala nam spojrzeć na problem z dystansem a nawet z poczuciem humoru, z nadzieją, że jutro może być tylko lepiej. Nigdy nie wpatruj się w grzech, Nazwij grzech, wyznaj go i szukaj sposobu, aby go nie powtarzać. Jezus daje Ci swoją łaskę. Skorzystaj z niej. To nic nie kosztuje. Gdy będziemy patrzeć pod nogi, gdy uzbroimy się w cierpliwość wtedy łatwo zauważymy obok siebie drugiego człowieka. Może potrzebuje Twojego słowa, obecności czy po prostu uśmiechu. Zawsze możesz stanąć obok tego, któremu coś się nie udało i wspólnie, spokojnie i życzliwie poszukać drogi wyjścia. Czasem trzeba jasno nazwać jego błąd, ale nie może Cię to od niego odpychać. Ludzką rzeczą jest upadać. Codzienne sprawy, problemy, cierpienie powodują, iż nie mamy siły i upadamy. Nie pozostawaj na ziemi ale czerp siłę z upadającego i powstającego Jezusa.

Pamiętaj! Ludzie mogą Cię podnosić, ale Ty musisz wstać. Jezus jest zawsze przy Tobie.

Moim ulubionym autorem do poduszki jest Bruno Ferraro i jego krótkie opowiadania dla ducha. W “Tajemnicy czerwonych rybek” podaje on dekalog ostrzenia naszego ducha. Może to dla Ciebie
1. Zatrzymaj się na 10 minut, aby posłuchać muzyki.
2. Gdy możesz, spaceruj.
3. Uściśnij każdego dnia osoby, które kochasz i powiedz każdej z nich: “Jesteś mi droga”.
4. Świętuj rocznice, urodziny, imieniny i wszystko, o czym sobie przypominasz.
5. Bądź uprzejmy dla wszystkich, również dla tych najbliższych i domowników.
6. Uśmiechnij się.
7. Módl się.
8. Pomagaj tym, którzy Cię potrzebują.
9. Zafunduj sobie jakąś przyjemność.
10. Unieś głowę i zmierzaj ku niebu.
Panie, dodaj mi siłę do znoszenia trudów każdego dnia
i do przyjmowania tego, co się wydarzy.
Gdy upadam pomóż wstać.

Może pomoże w przeżywaniu okresu Wielkiego Postu i u8czenia się od Jezusa wstawania z naszych upadków tekst piosenki “Ciągle zaczynam od nowa, Kochać to znaczy powstawać” .

1. Ciągle zaczynam od nowa,
Choć czasem w drodze upadam,
Wciąż jednak słyszę te słowa,
Kochać to znaczy powstawać.
Chciałem Ci w chwilach uniesień,
Życie poświęcić bez reszty,
Spójrz, moje ręce są puste,
Stoję ubogi, ja grzesznik,
Przyjm jednak małość mą, Panie,
Weź serce me jakie jest.
2. Jestem jak dziecko bezradny
Póki mnie ktoś nie podniesie,
Znów wraca uśmiech na twarzy,
Gdy mnie Twa miłość rozgrzeszy,
Wiem, że wystarczy Ci Panie,
Dobra choć słaba ma wola,
Z Tobą mój duch nie ustanie
Z Tobą wszystkiemu podołam,
Szukam codziennie Twej twarzy
Wracam w tę noc, pod Twój dach.
3. Teraz już wiem jak Cię kochać
Przyjm moje teraz o Panie.
Dziś rozpoczynam od nowa,
Bo kochać, to znaczy powstawać.
Kochać, to znaczy powstawać.

Zofia Hołubicka