Słowa Ewangelii według świętego Mateusza (Mt 16, 13-19)

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

W ostatnim kazaniu przez usta księdza Tomasza mówiłeś do nas Panie słowami dzisiejszej Ewangelii. Budzi to refleksję, czy nie uważamy Cię przypadkiem za krasnoludka, który wszystko za nas zrobi. Dziś pytasz nas, za kogo uważamy Syna Człowieczego? Gdybym miał udzielić na to pytanie odpowiedzi to powiem, że Jesteś Moim Panem. Jednak w innym miejscu powiesz: “Nie każdy kto Mi mówi Panie, Panie…”. Mówić, że jesteś Synem Bożym to jeszcze nie oznacza żyć jako głosiciel Twojej nauki. Nie zawsze słowa o tym, że jesteś naszym Panem pokrywają się z czynami jakie jako ludzie czynimy wśród innych. Chryste, przepraszamy, że nie zawsze kroczmy drogami Twojej Ewangelii. Daj nam Panie siłę i umacniaj nas w naszym dążeniu do Królestwa Niebieskiego, w którym przygotowałeś dla każdego z nas miejsce.

Dawid Jankowski