W roku 1978 po nagłej śmierci Papieża Jana Pawła I zwołane zostaje konklawe, które ma wybrać kolejnego następcę Świętego Piotra. W wyniku konklawe 16 października 1978 roku zebrani na Placu Świętego Piotra wierni słyszą słowa: „Habemus Papam” (Mamy Papieża), po czym ku zdziwieniu wszystkich nie jest nim Włoch, a Kardynał z Polski – Karol Wojtyła. O tej historycznej chwili w dziejach ludzkości oraz wpływie pontyfikatu papieża polaka na życie ludzi porozmawiam z księdzem kanonikiem Romanem Kaczorowskim.
Księże Kanoniku w 1978 roku wydarzyło się coś wielkiego. Nie Włoch, a Polak został wybrany Papieżem. Jak ksiądz wspomina tamten pamiętny październikowy wieczór?
Tego pamiętnego dnia Ks. Proboszcz parafii Farnej w Ciechanowie, ks. kan. Czesław Głowicki i dziekan dekanatu ciechanowskiego, gdzie byłem wikariuszem, wysłał mnie do Krakowa po marmur do kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej i wieczystej adoracji w Ciechanowskiej Farze do Krakowa. Dzień był piękny, słoneczny. Jadąc postanowiłem po drodze wstąpić na Jasną Górę. Byłem już za Piotrkowem. O godz. 19.00. włączyłem radio i usłyszałem tą radosną nowinę. Na Jasną Górę zajechałem około 20.40. O wejściu do Cudownej Kaplicy nie było mowy. Tłum ludzi wypełniał kaplicę i całe dziedzińce klasztorne. Modlitwa i śpiew. Uroczysty Apel i czuwanie całą noc. Po Mszy św. o godz. 6.00. przed Cudownym Obrazem wyruszyłem w dalszą drogę. W Krakowie ruch niezwykły. Po mieście patrole milicji, wojska, samoloty nad miastem. Ożywione rozmowy . Ludzie składali sobie życzenia. Ogromna radość i jakiś niepokój w okolicy biur. Ogromny entuzjazm.
W dniu wyboru na Stolicę Piotrową Kardynała Karola Wojtyłę w Polsce sytuacja nie była za ciekawa, bo trwał jeszcze w naszej ojczyźnie komunizm. Czy czuło się wtedy w naszym kraju, że jest szansa na upadek tego systemu i wolność?
Na każdym kroku czuć było oddech wiosny psychologicznej. O szansie upadku komunizmu raczej mowy nie było, ale nadzieja, że coś wielkiego wisi w powietrzu.
Wszyscy pamiętamy pierwszą pielgrzymkę Papieża Jana Pawła II do Ojczyzny, gdzie na Placu Zwycięstwa (obecnie Plac Józefa Piłsudskiego) padają te ważne słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi”. Był ksiądz wtedy na placu? Co ksiądz czuł w tamtej chwili?
Na Placu Zwycięstwa byłem wraz z grupą 40-tu parafian, bo byliśmy wyznaczeni z Ciechanowa do tzw. Ochrony. Tego nie da się opisać. To było coś wspaniałego. Tłum ludzi w całej okolicy placu. Na placu ścisk. A potem zasłuchanie tylko wiatr roznosił słowa Papieża po placu i okolicznych ulicach.
W czerwcu 1991 roku Papież Jan Paweł II przybywa do Polski i odwiedza między innymi Płock. Czy był ksiądz wtedy w Płocku i co wniosła ta pielgrzymka księdza zdaniem do życia ludzi mieszkających w naszej okolicy?
W czasie wizyty Papieża w Płocku byłem wraz z moimi wtedy parafianami z Koziebród na stadionie i w deszczowej pogodzie oczekiwaliśmy. Z Koziebród było bardzo dużo osób, nawet tych, którzy się przedtem nie zapisali. W grupie Koziebrodzkiej była liczna grupa żołnierzy jednostki radarowej z Druchowa wraz z kadrą oficerską./Druchowo to miejscowość w parafii Koziebrody/. Deszcz nam nie przeszkadzał. Płocczanie rozchodzili się do domów, żeby potem oglądać w telewizji, ale my trwaliśmy. Ja wraz z wieloma księżmi byłem wyznaczony do rozdzielania Komunii św. Na około godzinę przed przylotem Papieża deszcz przestał padać i ukazało się słońce. Papieża witał Płock w słonecznym nastroju. Nastrój wśród zgromadzonych mimo deszczu był podniosły i ludzie dla siebie jacyś milsi. Przez długi czas była mowa tylko o Papieżu, homilii, tłumach zgromadzonych. Po Mszy św. poszliśmy pod katedrę i uczestniczyliśmy już z zewnątrz katedry w dalszy nabożeństwie, bo do katedry nie wpuścili nawet mających bilety wstępu, ale to nam nie odebrało radości ze spotkania z tak drogim dla nas Gościem. Również modlitwa pod oknem domu biskupiego trwała do późnej nocy.
Na koniec chciałbym księdza zapytać: Jak ksiądz uważa, jaką „pracę domową” pozostawił nam do odrobienia Święty już Jan Paweł II? Co mamy robić i czym kierować się w życiu?
Przede wszystkim papież mocno akcentował zachowywanie Dekalogu. Umacnianie wiary i trwania przy Chrystusie.
Serdecznie dziękuję księdzu za podzielenie się z nami informacjami o naszym Wielkim i Świętym rodaku, którego rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową obchodzić będziemy niebawem. Życzę wielu Łask Bożych, a Święty Jan Paweł II niech umacnia księdza w dalszym głoszeniu Słowa Bożego Kościołowi Płockiemu.