W krwi Chrystusa przelanej na krzyżu odkrywamy sens naszego istnienia, w krzyżu bowiem jest nasze zbawienie, życie i zmartwychwstanie przez Niego jesteśmy zbawieni i oswobodzeni.
Jezus Chrystus poświęca siebie, aby dać nam dobro największe i wieczne. W swojej przenajdroższej krwi przelanej za nas obmywa nasze winy, wzywa do pokuty, do życia na fundamencie wiary. Do takiego jednak daru i takiej ofiary nie wystarczy rachunek zysków i strat, konieczna jest miłość Boga i bliźniego. Gdy dotyka nas cierpienie, czy coś przykrego, pytamy dlaczego przydarza się to właśnie nam. Cierpienie Chrystusa nie jest konsekwencją jego win, ale drogą do przebaczenia grzeszników z ran, które sami dobie zadajemy – grzesząc.
Szukając zabłąkanych owiec Pan Jezus wystawia się na mękę i śmierć. Dla nas ludzi i dla naszego zbawienia – taką wiarę w Syna Bożego i Jego wcielenie wyznajemy. Droga na Golgotę, na którą próbujemy wejść wraz z Królem w cierniowej koronie nie jest dla nas łatwe. To wędrówka w głębię nas samych, zmierzenie się z własnym egoizmem i lękiem o siebie.
Krew Chrystusa nowego i wiecznego przymierza przelana na krzyżu, a ofiarowana podczas każdej Mszy Św. jest zapłatą naszego zbawienia, w niej doznajemy obrony od zła doczesnego na ziemi po to, abyśmy osiągnęli szczęście wieczne.
Ewa Mielczarska