Dzisiejsza ewangelia nie stawia przed nami typowego obrazu króla tego świata. Widzimy Jezusa przybitego do tronu krzyża. Jego korona to korona cierniowa. Nie ma berła. Nie ma drogiego garnituru i złotych spinek przy koszuli. Artyści dodają w swoich przedstawieniach ukrzyżowanego Jezusa przepaskę na biodra, lecz historycy mówią wprost: Jezus wisiał zupełnie nagi na krzyżu. Czy tak wygląda król? Tak wygląda przegrany! Lecz to pozorna przegrana. My już to wiemy, że Chrystus na krzyżu, to Chrystus zwycięski, bo dzięki swojej męce i śmierci pokonał szatana. Zmartwychwstał trzeciego dnia, aby wypełnić do końca swój królewski triumf. Żeby pokazać całemu światu, że największy dar króla dla poddanych to oddać za nich życie. Takiego mamy króla… Króla, który oddał za nas życie. Mamy króla, który przed ukrzyżowaniem uniżył się umywając uczniom nogi. Król, który myje swoim podwładnym nogi. Wpatrzeni dziś w Ukrzyżowanego Króla chcemy zastanowić się, gdzie odnaleźć klucz do jego królestwa… Czytając chociażby Ewangelię według św. Łukasza widzimy Chrystusa, który jest miłosierny, bo szuka jednej zagubionej owcy, przebacza jawnogrzesznicy, z czułością pochyla się nad chorymi, cierpiącymi, jest z tymi, którzy jak mówimy najbardziej potrzebują Bożego miłosierdzia, czyli z grzesznikami. Słyszymy Jego prośbę, abyśmy i my tacy byli: Bądźcie i wy miłosierni jak miłosierny jest wasz Ojciec” W ostatnią niedzielę roku liturgicznego widzimy scenę, w której Jezus przebacza ostatkiem sił skruszonemu łotrowi na krzyżu… Zobaczmy! Do końca był miłosierny nasz król. Prawdziwy Król Miłosierdzia, daleki o bajkowego świata królestw… Jakże daleki jest od takiego świata i jednocześnie jakże nam bliski. Do czego wzywa mnie dzisiaj Pan Jezus? Czy cicho prosi o mój sakrament pokuty i pojednania? O regularną modlitwę? O postawę miłosierdzia w swojej rodzinie? Może do większego zaangażowania w życie parafii np. poprzez przyłączenie się do Zakonu Rycerzy Jana Pawła II, które został przecież nazwany papieżem miłosierdzia. Nie wiem, co szepcze Ci Pan Jezus… Proszę tylko. Nie uciekaj od jego próśb. Na zakończenie skierujmy jeszcze raz nasz wzrok na Ukrzyżowanego Króla. Popatrzymy na Jego przebite nogi i ręce… na zmasakrowane Ciało. Jego rozkrzyżowane ramiona starają się objąć cały świat. Panie Jezu przychodzimy do Ciebie w ostatni dzień Jubileuszowego Roku Miłosierdzia, w niedzielę kiedy rozważamy tajemnicę twojej królewskiej godności. Ty uczysz nas, że bycie pierwszym, bycie królem oznacza służbę. Nie wywyższanie się. Przebaczając kruszonemu łotrowi uczysz nas przebaczenia. Panie chcemy teraz w chwili ciszy dokonać aktu miłosierdzia przebaczając w sercu tym, którzy w jakiś sposób nas zranili. Chcemy w chwili ciszy adorować twój królewski majestat tak różny od światowego blichtru. Jesteśmy Twoi. Zbaw nas.

ks. Adam