To, że zły duch jest blisko człowieka wiemy już z księgi Rodzaju, bo tam już pojawia się opis kuszenia Ewy przez węża i od tego momentu rozpoczyna się historia grzechu pierworodnego, ale czy tak jest nadal, czy zły duch jest nadal w życiu człowieka? Jak możemy walczyć? O tych problemach porozmawiam z byłym egzorcystą Diecezji Płockiej, obecnie proboszczem parafii Farnej w Sierpcu – księdzem Sławomirem Zalewskim. Księże Proboszczu na początku chciałbym spytać o to, kim jest egzorcysta i kto może być egzorcystą? Czy jest wymagana zgoda biskupa i jakieś dodatkowe szkolenia?
Na początku muszę powiedzieć, że istnieje ktoś taki, kogo określamy mianem Szatana albo Diabła. Ma on swoich zwolenników, którymi są demony. Są to istoty złe, które pragną nieszczęścia człowieka. Atakują człowieka poprzez pokusy, a także opresję i obsesję demoniczną oraz opętanie. Egzorcysta ma za zadanie toczyć niełatwą walkę ze złymi duchami. W Kościele Katolickim egzorcystą może być tylko ksiądz, którego biskup wyznaczy do tej posługi. Egzorcysta musi charakteryzować się głęboką modlitwą, roztropnością i wiedzą. Musi znać Pismo Św., medytować nad Słowem Bożym oraz zdobywać wiedzę w dziedzinie rozwoju życia duchowego oraz w dziedzinie symptomów chorób psychicznych. Zdobywa on doświadczenie egzorcystyczne przy dojrzałym egzorcyście, uczestnicząc w modlitwach o uwolnienie. Poznaje w ten sposób podstępne pułapki, które demony stosują wobec egzorcysty, oraz nabywa męstwa i wytrwałości w walce z nimi, ponieważ demony usiłują ks. egzorcystę zniechęcić albo zastraszyć. Uczestniczy także w ogólnopolskich spotkaniach egzorcystów.
Czy są jakieś przepisy, które wskazują jednoznacznie, że trzeba wezwać egzorcystę czy też jeszcze nie trzeba jego pomocy?
Jest to poważny a zarazem delikatny problem rozeznania czy mamy do czynienia z opętaniem, czy też z chorobą psychiczną. Każdy może usiłować rozpoznać stan opętania, ale decydujący głos ma ksiądz egzorcysta. Najbliższe osoby oraz rodzina mogą zauważać niepokojące sygnały oraz symptomy w życiu danej osoby, mogą być zaniepokojeni a nawet wstrząśnięci pewnym zjawiskami, jednak ostatecznego rozpoznania dokonuje ksiądz egzorcysta. Dlaczego? Ponieważ objawy można pomylić z symptomami choroby psychicznej. Stan choroby psychicznej różni się od stanu opętania źródłem: w przypadku choroby psychicznej jest to psychika człowieka, w przypadku opętania jest to źródło autonomiczne, czyli demony.
Istnieją pewne znaki, które są wspólne dla opętania i dla chorób psychicznych, np. głosy nakazujące bluźnierstwa wobec Jezusa, Maryi, świętych – występują zarówno w chorobie psychicznej, jak i opętaniu. Dlatego konieczna jest wiedza. Księżą mają kontakt z psychologami oraz psychiatrami, aby w razie wątpliwości wysyłać chorych na konsultację.
Czy jest ksiądz w stanie wskazać osoby, które mogą być podatne na opętanie?
Nie tyle osoby, ile ich działania lub udział w grupach nieformalnych może otwierać na działanie demoniczne. Niezwykle niebezpieczne są grupy satanistyczne, które wprost przywołują Szatana i oddają mu hołd, nieraz zawierają pakt. Wtedy on odpowiada i zagarnia taką osobę jak własność. Niebezpieczne jest także odwoływanie się do nieznanej energii i okultyzmu, ponieważ stanowi to w dużej mierze przywoływanie sił zła i ciemności. Udawanie się do wróżek i magów, którzy mają kontakt z demonami sprawia, że wchodzimy w sferę oddziaływania demonów.
Miałem przyjemność zapoznać się z pracą habilitacyjną ks. proboszcza. Mówimy tu o przypadkach okultyzmu czy magii, ale w rozprawie habilitacyjnej ksiądz mówi, że opętania mogą dotyczyć osób świętych, takich jak Ojciec Pio czy Siostra Faustyna. Mógłby Ksiądz wytłumaczyć dlaczego te osoby mogą być obiektem ataku złego ducha?
Nie jest to łatwo wytłumaczyć. Ojciec Pio nie był opętany a dręczony. Opętanie zakłada, że demon wchodzi do naszej wyobraźni i do naszego ciała i nim steruje, natomiast dręczenie polega na działaniu z zewnątrz. Ojciec Pio był dręczony z zewnątrz: bity kijami przez demony, one zdzierały z niego ubranie, biły po twarzy z wielką nienawiścią. S. Miriam, zwana Małą Arabką była opętana przez 40 dni. Strasznie cierpiała, a ofiarę złożyła za grzeszników, prosząc o ich nawrócenie.
Mówimy tutaj na razie o takich elementach, które już były. Był ksiądz egzorcystą całkiem niedawno, czy w obecnym świecie, obecnych realiach, też zdarzają się przypadki opętania przez demony?
Jest coraz więcej ludzi, którzy nie wierzą. A ludzie którzy nie wierzą są łatwo pozyskiwani przez różnego rodzaju magów lub wstępują w grupy dużego ryzyka. Pamiętam księdza, który opowiadał o studentce. Gdy weszła na plebanie była bardzo agresywna, rzuciła się na ziemię. Wystarczyło, że ksiądz uczynił krzyżyk na jej nogach i rękach, a przestała się rzucać i być agresywna. Ksiądz Amort, znany włoski egzorcysta dokonał 70.000 tysięcy modlitw egzorcystycznych. Egzorcyzmy są potrzebne, ponieważ opętanie zdarzają się przez lekkomyślność ludzi, a głownie przez odchodzenie od Boga. Istnieje taka duchowa zasada, że im człowiek jest dalej od Boga, tym łatwiejszym staję się łupem demona.
Mocno poruszyliśmy teorię związaną z egzorcystami, ale czy ma ksiądz doświadczenie z tego typu modłów, wyprowadzenia złego ducha, które zrobiło na księdzu największe wrażenie, spowodowało największy strach, odcisnęło duże piętno?
Ja nie miałem dużej manifestacji demonicznej, aby przemawiały przez osobę lub mnie straszyły ale mam kilka przypadków, które byłe dla mnie dużym zaskoczeniem. Rodzice przyprowadzili dziewczynę, ona była w 3 klasie gimnazjum. Jej tata mówił, że jak siedzi przy niej, bo bała się sama zasypiać jej oczy były czerwone, był w nich jakiś ogień jakby. Ona mówiła, że miała koszmary w których były bestię, biły się. Odczuwała ona lęk. Zaczęły się niepokojące zjawiska – kradła ona pieniądze, kupowała ona za niej kolegom i koleżanką jakieś rzeczy. Gdy rodzice się pytali dlaczego ona bierze te pieniądze, ona nie widziała dlaczego to robi, czuła wewnętrzny przymus. Gdy poszła na rekolekcję, stała na placu przy kościele, ksiądz wyszedł po nią by weszła do kościoła, gdy na siłę chciał ją tam wciągnąć ona zaczęła szarpać się z księdzem i nie mogła przekroczyć progu kościoła. Później jej rodzice mówili, że ona była nad Wisłą, chcąc popełnić samobójstwo. Przeprowadzili ją do mnie i ja usiadłem żeby sam na sam z nią porozmawiać, ale ona nie chciała prowadzić rozmowy, spuściła głowę i nic nie odpowiadała na pytania. Wtedy zapewne Duch Święty natchnął mnie, żeby ona pokazywała, ze pomocą gestów głowy. Przytaknięcie, że tak a kiwanie głową, że nie. Spytałem się jej czy się boi, ona przytaknęła, że tak, że czuję się się zastraszona, ona powiedziała, że tak, czy coś ją straszy te powiedziała, że tak. Straszy ją, że zrobi jej krzywdę, że zrobi krzywdę jej rodzicom ona mówiła, że tak. Że jak będzie ze mną rozmawiać to on zrobi jej krzywdę, tak. I ja się nad nią pomodliłem, i kazałem następnym razem przyjść jej rodzicom, odprawiłem nad nią egzorcyzm, modlitwę, wyspowiadała się i ona mówiła mi, że nie mogła znieść wewnętrznego stanu i musu do zrobienia złych rzeczy, Ciągłego lęku, tego, że skrzywdziła swoich rodziców, że była nieposłuszna, sprawiała kłopoty. Mówiła, że chciała skoczyć z mostu i dopiero modlitwa i wskazówki dla rodziców, pozwoliło jej się z tego uwolnić z tego. Szukaliśmy przyczyny, okazało się, że gdy była mała jej mama wykonała jakieś gesty magiczne, żeby była zdrowa, jej mama przywołała tą siłę przez słowa i gesty. które przyczyniły się do wezwania złego ducha. Odezwało się to po kilkunastu latach, ona mówiła, że chciała skoczyć ale powstrzymał ją od tego jakiś chłopak, podszedł do niej gdy była bliska zrobienia tego ten chłopak się pojawiał. Myślę, że nie było to obsesja demoniczna, ale było to raczej poważne Było to zagrożenie dla życia. Gdy człowiek odbiera sobie życie jest największa radość dla diabła.
W tym momencie pozostaje mi tylko zapytać czy jest jakiś czyn człowieka, którego boi się szatan boi się ten zły duch. Którego on nienawidzi, które by odtrącało go od opętania?
Tak są takie modlitwy chrześcijańskie. Są to najważniejsze sakramenty jest to sakrament chrztu, który wprowadza nas w wspólnotę kościoła, potem jest sakrament Eucharystii i spowiedzi. To są takie sakramenty ( spowiedź święta i eucharystia) które możemy powtarzać. I kolejna sprawa to jest modlitwa, jest to fundament chrześcijanina oraz katolika, jest taka zasada duchowości im człowiek jest bliżej Boga poprzez modlitwę i sakramenty, tym dalej jest od szatana, co nie znaczy, że szatana go nie kusi. Szatana go nie opęta poprzez bliskość Boga i Jezusa. Taki człowiek nie musi bać się działania szatana.
Wierni świeccy lub wspólnoty parafialne, mogą się modlić za te osoby, które mogą być opętane, żeby je jakoś przed tym chronić.
Istnieją dwa sposoby jeden to modlitwa za tych którzy wchodzą w grupy satanistyczne, wchodzą w kultyzm lub odchodzą od wiary. Modlitwa aby ich zachować. Druga jest są to osoby które mają do tego uprawienia pomagają w modlitwie podczas egzorcyzmów. Są to zespoły kilko osobowe, które są przy egzorcystę. Pomoc świeckich jest wskazana rzez modlitwę i ostrzeganie ludzi w rozmowach, żeby nie wchodzili na grząski grunt, bo mogą się bardzo rozczarować.
Mówi się że „uderz w pasterza, a rozproszą się owce”. Chce jeszcze o coś zapytać, czy kapłani będący przecież blisko Boga są obiektem do opętania dla szatana?
Szatan bardzo uderza w Kapłanów oraz biskupów. Rzucili oni sutannę poprzez działanie szatana, nie byli wystarczająco wierzący nie modlili się za głęboko. Księża gubią się gdzieś, mniej się modlą, czują się niezrozumiani przez wiernych. Szatan jeszcze bardziej to podkręca „po co masz być jeszcze bardziej winny, oni Cię nie rozumieją, nie masz pozytywnego oddźwięku, lepiej wykonuj swoje powołanie jako swoja pracę nie angażuj w to serca, swojej osoby”. Jest to po to, żeby rzucić kapłaństwo i żeby stracić też zapał. Nie angażowali się osobiście, całościowo.
W późniejszym czasie nastąpi ciąg dalszy poruszanego w wywiadzie tematu.