Jezus w mocy Ducha Świętego zostaje wyprowadzony na pustynię, ażeby stoczyć duchową walkę z Szatanem. To jest ważna wskazówka dla każdego wierzącego, że możemy podjąć walkę ze złymi duchami tylko wtedy, gdy jesteśmy otwarci na działanie Ducha Świętego. Oznacza to także, że walka ta jest potężna i wymagająca, kiedy potrzeba takiego wspomożyciela i orędownika.
Szatan staje przed Jezusem i przedstawia mu pokusy, czyli dokonuje kuszenia. Cóż to jest pokusa? Czym jest ta tajemnicza broń, którą posługują się demony? Jest pewien wewnętrzny podszept, pewien bodziec do tego, aby człowiek popełnił zło, czyli odwrócił się od swego kochającego Stwórcy i Ojca.
Co proponuje Szatan Jezusowi? Czym chce Go zachęcić do sprzeniewierzenia się Bogu? Jakie przedstawia mu obrazy i obietnice, za którymi może pójść Jezus? Jedną z nich jest osiągnięcie w sposób bardzo łatwy sławy. Postawił Jezusa na narożniku świątyni i zaproponował, aby skoczył w dół. Bóg bowiem, zgodnie ze słowami Biblii, powinien Go uratować. Czy Jezus mógł ulec i pójść tą drogą? Jak każdy człowiek doświadczał pokus. W Jego działalności widzimy wspaniałe cuda: ucisza burzę na morzu, apostołowie dziwili się: Kim On jest, że nawet wiatr jest Mu posłuszny? Uzdrawia trędowatych, dla których nie było lekarstwa. Zostali wykluczeni ze społeczeństwa, ponieważ ta choroba była nieuleczalna i zaraźliwa. Uzdrawia kobietę, cierpiącą na upływ krwi. Rozmnaża chleb i ryby dla tysięcy ludzi. Sława biegnie przed nim jak wezbrana fala. Zresztą za ten ostatni cud chcą Go obwołać królem. Mógłby żyć w chwale i sławie, znany po krańce królestw świata. Miałby wszystko poza jednym: miłością, oddaniem się i spełnieniem woli swego ukochanego Ojca. Ilu ludzi w Polsce za kilka dni sławy, pokazanie w telewizorze, za wywiady i pochwały gotowi są oddać wszystko, nawet własną duszę. Kiedy patrzymy na niektórych celebrytów, gotowych zrobić wszystko, ażeby utrzymać oglądalność. Jeden z nich powiedział, że zrobi wszystko dla szefa, który go zatrudni. A czy ty zrobiłbyś wszystko, gdybyś miał propozycję sprzedania swoich wartości za cenę sławy i później grubego portfela? Czy warta byłaby coś dla ciebie wiara i moralność? Czy gotów byłbyś dla sławy odciąć się od tego wszystkiego, co stanowiło dla ciebie wielką wartość? Czy zostawiłbyś Jezusa dla rozpoznawalności, sławy nawet w swoim małym środowisku? Czy gotów jesteś do obrony wiary, choć to przecież nie przysparza sławy?

Ksiądz Proboszcz