Bóg tak wybrał, aby Syna swego dać na okup za wielu. Środa popielcowa stoi przed nami jak brama. Wąska i przeznaczona dla wszystkich. Rozpoczyna się Wielki Post, czas nawracania i zmiany. Jakże trudno przejść od codzienności do zmiany swojego myślenia. Wielki Post, kolejny w moim życiu. I cóż taki sam czy inny. Czy ja jeszcze chcę wchodzić przez wąskie drzwi, aby Pan mnie spotkał. Nasze serca jakby w uśpieniu, jeszcze słychać gwar karnawałowych zabaw. Już puste ołtarze, bez radosnych strojeń i kwiatów. Pokutne barwy w lutowy i marcowy dzień. Tylko jakoś smutniej, bo z tyłu głowy – Jezus będzie umierał. Szary popiół rozłożony na stole. Przypomina o przemijalności. Schylam swą głowę, niech ją kapłan obficie posypie. Postanawiam, że będę lepiej żył. Choć chwilę. Mój Pan przychodzi w ukryciu. Gdy się modlę, gdy umartwiam swoje ciało, gdy daję z tego z czego mi nie zbywa. Mój Pan przychodzi w ukryciu i odda każdemu. Wielki Post to drogi krzyżowe w piątek i gorzkie żale przybywające do serc ludzkich. Wielki post to wyrzeczenie, ofiara i miłosierdzie. Idę z Panem na Golgotę, krzyżuję moje nieuporządkowane myśli i czyny. Jezus zbawia zawsze. Odkrywam z mym Panem co znacz sens. Pan mnie podnosi z upadku. Dźwigam razem z Szymonem to słodkie brzemię. Ciągle mogę mijać kościoły i krzyże i nie zauważyć jak blisko jest Królestwo Boże. Bym tak chciał przytulić się do Matki Bolesnej i przyjść jej z otuchą. Ona prowadzi mnie swoje dziecko do konfesjonału, aby zaznać ogromu łask. Oblicze niezwykłe Wielkiego Postu. Pan daruje wszystkie winy i wszystkie grzechy. Święty czas zaistnienia dobra wśród ludzi. Święty czas oddawania się na wyłączną służbę Panu. Ksiądz z ambony przypomina mi, że Post to nie bark jedzenia. Post to rozerwanie kajdan zła, uwolnienia z więzienia. Wielki Post to czas odkrywania na nowo dziecięctwa Bożego. Umyj sobie twarz, namaść głowę olejem i nie ludziom pokaż, że pościsz lecz Bogu. Słucham w tym czasie więcej świadectw spotkania z żywym Panem. On leczy wszelkie choroby, moją duszę podnosi i daje mi szansę. Mój Pan pokazuje mi więcej niż mi się wydaje. Otwiera przede mną swoje ramiona i zaprasza by wejść głębiej.

Dariusz Kaźmierczak